Najpierw przeprowadzono cztery rundy swissa, a następnie wyłoniono TOP 4, które grało o najwyższe laury i zaszczyt zajęcia 1 miejsca w największym (w sensie nagród) turnieju, jaki kiedykolwiek rozegrano w Olsztynie. Zapisy obyły się prawie bez zgrzytów. Niestety, prawie robi wielką różnicę, gdyż nie byłbym sobą, gdybym nie zapomniał o decklistach. Na szczęście pojawiłem się godzinę przed końcem zapisów i zdążyłem załatwić karty, których mi brakowało oraz spisać talię. Czym grałem? Dzikim elfballem, którego głównym techem było wygrać przed sidem, a po wymianie kart liczyć na szczęście.
W pierwszej rundzie sparowano mnie z przeciwnikiem, który jednego się po tej grze nauczył - nie lekceważyć przeciwnika. Mój opp podszedł do stołu z uśmiechem na ustach i tekstem: ''O, fajnie, mam już trzy punkty.'' Niestety, nic nie poszło po jego myśli. W pierwszej grze popisał się zaczęciem gry z jednym landem i zanim podszedł kolejny wygrałem grę. Niby zadał mi te trzy obrażenia, ale wygrana w czwartej turze nie zdarza się często. Do drugiej gry byłem przygotowany bardzo dobrze, gdyż w sideboardzie miałem kilka fajnych techów na Mono B Rouge. Moje przewidywania okazały się słuszne - przeciwnik nie miał nic do powiedzenia. Przepraszam - miał szansę zdiscardowania mi dwóch kart, ale uznał, że nie mogę mieć nic groźnego na ręku. To był jego błąd. Rzucona trzy razy z rzędu Elficka Promenada łatwo przechyliła szalę zwycięstwa na moją stronę.
Michał Małysa 2-0 Mateusz Piasecki
O drugim meczu wolałbym nie mówić, ponieważ trafiłem w nim na znanego gracza, redaktora pewnej strony o M: tG. Kolejną, bardzo złą dla mnie sprawą było to, że przeciwnik grał Cruel Control - deckiem, z którym w teorii powinienem mieć bardzo duże problemy. Tak też było w praktyce, gdyż w obydwu grach nie miałem najmniejszych szans (w pierwszej grze życie przeciwnika zjechało na 16, a w drugiej na 12). Na początku pierwszego rozdania szło mi świetnie, dopóki stołu nie przywitał Wrath of God. Miałem pozamiatane, tym bardziej, że w tym czasie przeciwnik się mocno rozbudował. W kolejnej rozgrywce Gniew Boży i Jund Charm szybko mnie wykończyły i wolałem się zwinąć niż przedłużać niepotrzebnie grę.
Małysa Michał 0-2 Cezary Romanowski
Wiedziałem, że aby dostać się do TOP 4 muszę wygrać dwa kolejne mecze. Następny przeciwnik, na którego trafiłem, jest bardzo dobrym graczem, jednak przed side'em nie miał żadnej odpowiedzi na mój deck, więc gładko wygrałem na 18 życiach. Druga gra była już trudniejsza. Przeciwnik wyrzucił karty, które nic mi nie robiły i dołożył naprawdę dużo mass removalu. Dwa Firespouty i Jund Charm szybko przechyliły szalę zwycięstwa na jego stronę, naprawdę byłem bezradny. W trzeciej grze mogłem liczyć tylko na szczęście - jeśli przeciwnik dobrałby szybko removal byłoby po mnie. Jednak nic takiego się nie wydarzyło, aczkolwiek gdyby nie mój secret tech przegrałbym ten mecz. Mianowicie w 7-8 turze przeciwnik miał 3 życia, ja byłem na 8. On miał sposób na zabicie mnie, jednak jego pytanie, czy może zagrać spotkało się z odmową. Udało mi się zagrać singlowy Hurricane za 4 many, czyli jego życie spadło do 0. Mina oppa była bezcenna - chyba nikt na turnieju nie spodziewał się przegranej przez taką kartę.
Michał Małysa 2-1 Radosław Wilan
Kolejnym przeciwnikiem był organizator turnieju, czyli Ten, Którego Imię Należy Rozgłaszać. Naprawdę bałem się tego meczu - przeciwnik kierował Mono Redem, który (przynajmniej tak wynikało z mojego testingu) był słabym MU. W pierwszej grze opponent pozbawiony Volcanic Fallout był łatwym celem dla moich leśnych kumpli. Niestety, druga gra to koszmar. Choć przeciwnik brał mulligana do pięciu to palił wszystko co wystawiłem i bardzo szybko zostałem pokonany. W trzeciej grze zacząłem świetnie, nawet udało mi się użyć kolejnego dzikiego techu - Luminescent Rain. Niestety, nie wszystko może ułożyć się po naszej myśli. W momencie, gdy przeciwnik był na czterech życiach, zagrał Volcanic Fallouta, a później się wysypał. Byłem na 32 życiach, ale język pokazała mi losowość Magica: dobrałem 5 landów z rzędu i Coat of Arms. Nie muszę chyba mówić, że oznaczało to przegraną.
Michał Małysa 1-2 Piotr Karpowicz.
To był koniec moich marzeń o TOP 4, jednak po drobnej pracy DCI Reportera i sędziego okazało się, że zająłem 5 miejsce. Dzięki temu, że zostałem sklasyfikowany najwyżej wśród graczy, którzy mają poniżej 16 lat, dostałem 4 komplety bardzo fajnych promówek (w tym Treetop Village) i byłem bardzo zadowolony. Z odprężeniem patrzyłem się na półfinały i finał, z których feature'y sporządził Jakub Troska.
Półfinał
Piotr ''Haldir'' Karpowicz vs Andrzej ''Reaper'' Kiersnowski
W top 4 spotykają się derby Ełku i Ostródy. Rzut kością wygrywa Andrzej, który keepuje swoją pierwszą rękę, a Piotrek bierze mulligana do 6. Reaper zaczyna od Underground Rivera i kończy. Haldir land, Fanatic i też koniec. Źrebak Sunken Ruins, Bitterblossom i eot. Haldir tylko dogrywa land i atakuje fanatykiem (18). Po drugiej stronie tylko token z Blossoma i eot. Piotrek kolejny raz dostawia górkę, atakuje fanatykiem, który jest blokowany przez tokena. Po obrażeniach fanatyk strzela w przeciwnika (16). W swojej turze nasza śmierć dokupuje trzeci land (Mutavault) i eot, dostając z końcem z Puncture Blasta (12). Po stronie gracza z Ełku tylko land, pod koniec tury wchodzi Vendilion Clique (pain na 11) celując w siebie. Andrzej atakuje kliką i tokenem (16) i z końcem dostaje blastem (7). Haldir w swojej turze próbuje zagrać Demigoda, ale zostaje on skontrowani przez Spellcaster Sprita (tutaj pain Źrebaka na 6). W swojej turze Andrzej jest już na 5 życiach (Blossom), dostawia Islanda i atakuje Vendilionem, dwoma tokenami i Spellcasterem (10). W upkeepie wchodzi Mistbind Clique, przez co Haldir nie może nic zagrać. W swojej turze wróżki jadą za 13.
Reaper 1-0 Haldir
Reaper
Out: 3x Thoughtseize
In: 3x Flashfreeze
Haldir
Out: 2x Magma Spray , 2x Ashenmor Gouger , 2x Puncture Blast
In: 3x Pyroclasm 2x Guttural Response 1x Volcanic Fallout
Obaj gracze mulliganują do 6. Zaczyna Haldir, Mountain eot. Po drugiej stronie Swamp i koniec. Piotr dogrywa landa i kończy. Andrzej zagrywa ruiny i dla odmiany oddaje turę. Haldir rzuca land i próbuje przeforsować Ram-Ganga, który dostaje z ambicji. Reaper tylko Faerie Conclave i go. Haldir zagrywa Fanatyka, który jest kontrowany przez Spellcastera. W swojej turze Andrzej zagrywa Glena i Blossoma, oraz atakuje Spellcasterem (19). Po drugiej stronie tylko draw i eot. Znowu atak Spellcasterem (18) i Underground River, Haldir z końcem strzela Flame Javelinem w oppa(15). W swojej dogrywa land, a z końcem jego tury Reaper zagrywa Sciona. W swojej turze dogrywa Mutavaulta i atakuje wszystkim, ale dostaje z Fallouta (Ź. 12 H. 16). Haldir próbuje zagrać Figurkę przeznaczenia, która niestety zostaje skontrowana przez Spellcastera. W swojej turze Andrzej atakuje Konklawą i Spellcasterem (13), dostając Javelinem w twarz (7). Piotr w swojej zagrywa Pyroclasma, który ściąga tokena i Spellcastera. W swojej turze Źrebak wstawia tokena (6) i atakuje kolejny raz Konklawą(11). Z końcem Haldir próbuje zagrać Incinerate'a, który jest skontrowany przez Spellcastera. Znowu zostaje zagrany Pyroclasm i koniec. Po drugiej stronie atak Konklawą i Mutavaultem (7). Haldir chcę zagrać Demigoda, który wpada na Flashfreeza. Wróżki atakują tokenem i manlandami(2). W upkeepie Klika zabiera Banefire’a i kierowca Mono Reda się składa.
Reaper 2-0 Haldir
Finał
Andrzej ''Reaper'' Kiersnowski vs Cezary ''Cycero'' Romanowski
W finale do walki stanęli: znany i lubiany moderator Mtgnews Cycero oraz Reaper. Obaj gracze keepują swoje ręce. Zaczyna Czarek od Vivida. Po drugiej stronie Glen (pokazany Blossom) i Thoughtseize, który widział 2 poole, Nicolasa Bolasa, Cryptic Commanda, WoGa i Mulldriftera. Do grobu spadł Command. Czarek zagrywa poola i kończy. Źrebak gra Ruinę i Blossoma, który wchodzi do gry. Po stronie toasta kolejny pool i evoke Mulldriftera. Andrzej dostaje tokena(17), dogrywa Islanda i Jace'a, który daje mu kartę. Cycero skromnie tylko Shivan Reef. Kierowca wróżek atakuje tokenem (19), drawuje z Jacka i dogrywa Underground Rivera. Po drugiej stronie dla odmiany Vivid i go. Źrebak wstawia trzeciego tokena (15) i dwoma atakuje, dogrywa Islanda i dwaj gracze dociągają po karcie. Czarek zagrywa tylko UR Filtra i po upkeepie oppa próbuje zagrać Jund Charma, na co Źrebak odpowiada Spellcasterem i atakuje za 3. Cycero w swojej zagrywa WoGa, którego Andrzej próbuje skontrować Spellcasterem, Czarek zagrywa Broken Ambitions, ale Reaper ma manę, aby za nie zapłacić. Tutaj Czarek próbuje zagadać Źrebaka, który w swojej turze dogrywa dwa Sciony i pocina za 21.
Reaper 1-0 Cycero
Reaper:
In: 2x Mind Shatter , 1x Thoughtseize , 2x Countersqual
Out: 4x Agony Warp , 1x Mistblind Clique
Cycero:
In: 2x Volcanic Fallout , 2x Celestial Purge , 1x Wispmare , 1x Cloudthresher
Out: 1x Broodmate Dragon , 3x Wrath of God , 1x Faerie Trickery , 1x Oona, Queen of Fae
Grę zaczyna Czarek od Vivida. Andrzej Konklawa go. Czarek pool i go. Andrzej Ruina i Blossom, który siadł. Po drugiej stronie Pool i Evoke śledzia. Czarek zagrywa Broken Ambitions, ale Reaper ma manę, aby za nie zapłacić. Reaper tylko Island i eot. Cycero Mystic Gate, go. Andrzej wstawia drugiego tokena (18), atakuje jednym i zagrywa Underground River, z końcem Czarek evokuje Threshera (17-16), w jego upkeepie próbuje wejść Klika, chcąca schampionować Blossoma, ale Czarek wraca go Commandem i dobiera kartę. Dogrywa Vivid Grove i kończy. W swojej Andrzej dogrywa Glena, pokazuje Blossoma i wali Mind Shattera za 3, który wyrzuca Filtra, Threshera i śledzia. Czarek zagrywa Ajani Vengeanta i nie pozwala odtapować się Konklawie. Andrzej tylko zagrywa Blossoma i pasuje. Cycero Esper Charm w Blossoma i Konklawa znowu się nie odtapuje, próbuje wejść Spellcaster, ale dostaje Ambicją. Wróżki nic nie robią. Andrzej zagrywa Vendiliona celując w oppa, w odpowiedzi na trigger wchodzi Volcanic Fallout, Czarek zrzuca kartę i drawuje Monka, którego zagrywa. Ajani znów nie pozwala odtapować się Konklawie, a z końcem wchodzi Scion. Andrzej zagrywa Glena i Sowera, który zabiera Rhox War Monka i atakuje Mutavaultem i Scionem w Ajaniego, któremu zostają 3 countery. Czarek tylko strzela Ajanim w Sciona. Reaper w swojej zabija Ajaniego i kończy.
Czarek zagrywa landa i kończy. Andrzej atakuje Monkiem, Mutavaultem i Sowerem, Cycero próbuje ich tapnąć Commandem, który nadziewa się na Countersqualla (9-17). W swojej Czarek tylko ewokuje Driftera. Andrzej animuje Mutavaulta i Konklawę i atakuje wszystkim co ma, przeciwnik evokuje Cloudthreshera, który dostaje z ambicji. Reaper jedzie równo za 9.
Reaper 2-0 Cycero
Ostateczne wyniki:
1. Kiersnowski Andrzej
2. Cezary Romanowski
3. Piotr Karpowicz
4. Bartosz Bałazy
5. Michał Małysa
6. Robert Borkowski
7. Michał Wawrzyński
8. Jakub Troska
9. Radosław Wilan
10. Krzysztof Kołaczyk
11. Karol Czubis
12. Mateusz Piasecki
13. Karol Sosnówka
14. Bartek Roman
Tak moi drodzy, to już koniec tej wspaniałej historii, z której płynie jeden morał: nie trzeba grać deckiem z internetu, aby coś ugrać. Wystarczy odrobina inwencji oraz szczęścia i mamy piąte miejsce. Dawno już nie spędziłem tak miło dnia i jestem bardzo wdzięczny organizatorom za wszystko, co zrobili dla, nielicznej przecież, grupy olsztyńskich graczy.